Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
z kulturą masową nazwa, lecz także wyraźne nawiązania do dobrze rozpoznawalnych formuł stylistycznych. Przystępne melodie wczesnych, folklorystycznych dzieł Lutosławskiego potraktowane zostały jako tematy do eleganckich jazzowych improwizacji. Nie zabrakło efektownych, choć bardzo nieraz zawiłych bitów perkusyjnych oraz brzmieniowych sztuczek autorstwa Bunia. W jednym z utworów pojawia się nawet rapowa melorecytacja oparta na próbkach głosu samego Lutosławskiego.

- Do pewnego stopnia "pozwoliliśmy sobie" potraktować dorobek Lutosławskiego z dystansem. Ale ponieważ jego wielkość jest niekwestionowana, absolutnie nie mogliśmy mu w ten sposób zaszkodzić - tłumaczy Bauer. Dodać jeszcze należy, że lżejsze, popularyzatorskie momenty "Lutosphere" stanowią zaledwie część programu. Najdłuższy, trzyczęściowy utwór wypełniły obszerne fragmenty potraktowa-nej
z kulturą masową nazwa, lecz także wyraźne nawiązania do dobrze rozpoznawalnych formuł stylistycznych. Przystępne melodie wczesnych, folklorystycznych dzieł Lutosławskiego potraktowane zostały jako tematy do eleganckich jazzowych improwizacji. Nie zabrakło efektownych, choć bardzo nieraz zawiłych bitów perkusyjnych oraz brzmieniowych sztuczek autorstwa Bunia. W jednym z utworów pojawia się nawet rapowa melorecytacja oparta na próbkach głosu samego Lutosławskiego. <br><br>- Do pewnego stopnia "pozwoliliśmy sobie" potraktować dorobek Lutosławskiego z dystansem. Ale ponieważ jego wielkość jest niekwestionowana, absolutnie nie mogliśmy mu w ten sposób zaszkodzić - tłumaczy Bauer. Dodać jeszcze należy, że lżejsze, popularyzatorskie momenty "Lutosphere" stanowią zaledwie część programu. Najdłuższy, trzyczęściowy utwór wypełniły obszerne fragmenty potraktowa-nej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego