grób, z prawdziwie rozdzierającą litością i współczuciem dla ludzi, z wczepianiem się w nich, z Warszawą getta, likwidacji, rozstrzeliwań. Wielka pisarka, która zrealizowała się w sposób dla siebie niespodziewany, dla której notatki Dziennika były tylko zamiast prawdziwego pisania, do czego tęskniła, a prowadzenie sklepu, ta zmora i konieczność, okazało się opatrznościowe dla dzieła, jakim jest Dziennik, bo gdyby nie sklep, pewnie by siedziała i pracowała nad kolejną powieścią. I warto zauważyć, że ta książka bólu, nieszczęść, rozpaczy i siły woli wbrew wszystkiemu jest ateistyczna. Jak poezja Różewicza. Znamienna przez to dla pewnej fazy w dziejach polskiej literatury. Właśnie jej przekonanie, że