Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
pewnością: była jeszcze szpetniejsza. Voestleven kiedyś świetnie skwitowała fizjonomię najemnika: - Taki paskudny, że aż fotogeniczny. - Szpetota Wrońskiego szła bowiem z nurtem pewnego rodzaju estetyki; rzec o tym obliczu, iż jest charakterystyczne, znaczyło dobrać najłagodniejszy z eufemizmów. Ponoć tubylcy zwali go "Trupem", "Robakiem", "Małpą". Być może gdyby Wroński poddał się stosownym operacjom plastycznym... Na pewno sporo by go one kosztowały. Po części ta szpetota musiała być naturalna; to znaczy na pewno urodził się był Wroński z tym wielkim nochalem (teraz krzywym po wielokrotnych złamaniach), z tymi neandertalskimi nawisami nadocznymi, z tą krzywo zawieszoną szczęką. Na pewno przeżył ciężką ospę. Doświadczył też bez
pewnością: była jeszcze szpetniejsza. Voestleven kiedyś świetnie skwitowała fizjonomię najemnika: - Taki paskudny, że aż fotogeniczny. - Szpetota Wrońskiego szła bowiem z nurtem pewnego rodzaju estetyki; rzec o tym obliczu, iż jest charakterystyczne, znaczyło dobrać najłagodniejszy z eufemizmów. Ponoć tubylcy zwali go "Trupem", "Robakiem", "Małpą". Być może gdyby Wroński poddał się stosownym operacjom plastycznym... Na pewno sporo by go one kosztowały. Po części ta szpetota musiała być naturalna; to znaczy na pewno urodził się był Wroński z tym wielkim nochalem (teraz krzywym po wielokrotnych złamaniach), z tymi neandertalskimi nawisami nadocznymi, z tą krzywo zawieszoną szczęką. Na pewno przeżył ciężką ospę. Doświadczył też bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego