Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
Epernay nad Marną) w poszukiwaniu smaków dla swoich win dodał do moszczu winnego trochę syropu z kwiatów brzoskwini (cóż za wyrafinowanie, frater!), a potem zatkał butelkę szpuntem z drewna korkowego, nie przypuszczał, że pewien wiosenny dzień 1670 roku będzie dla niego najszczęśliwszy w życiu. Nie był nowicjuszem w sztukach enologicznych, opiekował się piwnicami opactwa z przekonaniem, że Bóg sprzyja nie tylko modlącym się, ale i pracującym, a zwłaszcza ludziom z pomysłami, toteż wciąż coś kombinował wśród swoich beczek, butli, butelek, zamieniając podziemie klasztoru w istne laboratorium czarnoksiężnika. Benedyktyni to w ogóle ludzie dzielni, szczególnie zaś biegli w wytwarzaniu trunków, więc najpierw nad
Epernay nad Marną) w poszukiwaniu smaków dla swoich win dodał do moszczu winnego trochę syropu z kwiatów brzoskwini (cóż za wyrafinowanie, frater!), a potem zatkał butelkę szpuntem z drewna korkowego, nie przypuszczał, że pewien wiosenny dzień 1670 roku będzie dla niego najszczęśliwszy w życiu. Nie był nowicjuszem w sztukach enologicznych, opiekował się piwnicami opactwa z przekonaniem, że Bóg sprzyja nie tylko modlącym się, ale i pracującym, a zwłaszcza ludziom z pomysłami, toteż wciąż coś kombinował wśród swoich beczek, butli, butelek, zamieniając podziemie klasztoru w istne laboratorium czarnoksiężnika. Benedyktyni to w ogóle ludzie dzielni, szczególnie zaś biegli w wytwarzaniu trunków, więc najpierw nad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego