Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o sprawach codziennych
Rok powstania: 2001
Dwa lata.
Ale to już jest zawsze mniej, rozumiesz?
No tak.
No. I ona chce po prostu na kartę sobie wziąć. To mama chce wziąć ten telefon na kartę, nie dla koleżanki, bo koleżanka...
Ciekawe, no bo to po prostu się ta cała zamiana, cała sprzedaż dla nich jest nie opłaca się komuś kto kupuje.
Nie, właśnie się opłaca, bo ci mówię, że na kartę wyszłoby drożej. Czyli zawsze telefon na abonament jest tańszy od telefonu na kartę.
Yhy.
Ona sobie po prostu zmieni potem na kartę, jak minie ten okres.
Ale to tak nie wcześniej jak w sierpniu przyszłego roku
Dwa lata.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ale to już jest zawsze mniej, rozumiesz?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; No tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No. I ona chce po prostu na kartę sobie wziąć. To mama chce wziąć ten telefon na kartę, nie dla koleżanki, bo koleżanka...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Ciekawe, no bo to po prostu się ta cała &lt;vocal desc="yyy"&gt; zamiana, cała sprzedaż dla nich jest nie opłaca się komuś kto kupuje.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Nie, właśnie się opłaca, bo ci mówię, że na kartę wyszłoby drożej. Czyli zawsze telefon na abonament jest tańszy od telefonu na kartę.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; Yhy.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ona sobie po prostu zmieni potem na kartę, jak minie ten okres.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; Ale to tak nie wcześniej jak w sierpniu przyszłego roku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego