Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Administrację. Powiadamiał - jak wynika jasno z jego pisma - wielokrotnie, ale przecież to mokry zaciek, a w czasie deszczu, na mokro robić się nie da... Raz, dwa, trzy - gonisz ty!
Kto ma rację... Czy prezes z harmonogramem i czekającymi na wejście wykonawcami, czy też ludzie z wilgotnych mieszkań, których ewentualne remonty opłacają od lat niemałymi sumami, doliczanymi do czynszu (według lokatorów Słonecznej najwyższy składnik czynszu, obok płac pracowników administracji.) Niech rozważy czytelnik. Jedno jest pewne. I tak dobrze, że to tylko cieknący dach. Bo jakby trafiła się - nie daj Boże - niezgodna z harmonogramem remontów powódź... to też na mokro nie da się
Administrację. Powiadamiał - jak wynika jasno z jego pisma - wielokrotnie, ale przecież to mokry zaciek, a w czasie deszczu, na mokro robić się nie da... Raz, dwa, trzy - gonisz ty!<br>Kto ma rację... Czy prezes z harmonogramem i czekającymi na wejście wykonawcami, czy też ludzie z wilgotnych mieszkań, których ewentualne remonty opłacają od lat niemałymi sumami, doliczanymi do czynszu (według lokatorów Słonecznej najwyższy składnik czynszu, obok płac pracowników administracji.) Niech rozważy czytelnik. Jedno jest pewne. I tak dobrze, że to tylko cieknący dach. Bo jakby trafiła się - nie daj Boże - niezgodna z harmonogramem remontów powódź... to też na mokro nie da się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego