Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
ich pieczy starej ciotki, u której zostali, wir bowiem, którym został porwany, wyrzucił go aż na brzegach Anglii. Ciotka miała z nimi niemało kłopotu. Bliźniaki niezmordowanie, ponuro i z zaciekłością płatali wszystkim wkoło figle, robiąc to bez humoru, bez uśmiechu, jakby niechętnie. Biedna ciotka cały dzień odbierała skargi, naprawiała i opłacała szkody, ale nie mogła znaleźć sposobu na ukrócenie bratanków. Czy krzyczała, czy groziła, czy przekonywała, czy prosiła - bliźniaki tak samo obojętnie stali patrząc na nią ponuro, a potem odchodzili i powracali spokojnie i rzeczowo do swoich zajęć.
Prawdziwe piekło zaczęło się, gdy w tej samej kamienicy zamieszkał niemiecki generał. Był
ich pieczy starej ciotki, u której zostali, wir bowiem, którym został porwany, wyrzucił go aż na brzegach Anglii. Ciotka miała z nimi niemało kłopotu. Bliźniaki niezmordowanie, ponuro i z zaciekłością płatali wszystkim wkoło figle, robiąc to bez humoru, bez uśmiechu, jakby niechętnie. Biedna ciotka cały dzień odbierała skargi, naprawiała i opłacała szkody, ale nie mogła znaleźć sposobu na ukrócenie bratanków. Czy krzyczała, czy groziła, czy przekonywała, czy prosiła - bliźniaki tak samo obojętnie stali patrząc na nią ponuro, a potem odchodzili i powracali spokojnie i rzeczowo do swoich zajęć.<br>Prawdziwe piekło zaczęło się, gdy w tej samej kamienicy zamieszkał niemiecki generał. Był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego