Typ tekstu: Książka
Autor: Borucki Marek
Tytuł: Polacy w Rzymie
Rok: 1995
Juliusz German, lwowski pisarz i tłumacz, wspomina incydent w rzymskiej restauracji hotelowej, do której poeta przyszedł na obiad z przyjacielem, pisarzem Jerzym Żuławskim: O kilka stolików od nich usadowiło się dość liczne towarzystwo Niemców, opasłych okularników, świecących się od potu, rozpanoszonych w nadętej bucie, najbezczelniej i najgłupiej pewnych siebie. Usłyszawszy opodal polską mowę, zaczęli ordynarnie i grubiańsko wyśmiewać się z Polaków - Ťnarodu wiecznych niewolnikówť. Kasprowicz poczerwieniał z pasji, brwi zsunęły mu się groźnie, skupił się w sobie, nagle chwycił w obie dłonie ciężki blat marmurowy pokrywający stolik i cisnął go z rozmachem w stronę Niemców. Szczęśliwym (albo i nieszczęśliwym) trafem żaden
Juliusz German, lwowski pisarz i tłumacz, wspomina incydent w rzymskiej restauracji hotelowej, do której poeta przyszedł na obiad z przyjacielem, pisarzem Jerzym Żuławskim: <q>O kilka stolików od nich usadowiło się dość liczne towarzystwo Niemców, opasłych okularników, świecących się od potu, rozpanoszonych w nadętej bucie, najbezczelniej i najgłupiej pewnych siebie. Usłyszawszy opodal polską mowę, zaczęli ordynarnie i grubiańsko wyśmiewać się z Polaków - Ťnarodu wiecznych niewolnikówť. Kasprowicz poczerwieniał z pasji, brwi zsunęły mu się groźnie, skupił się w sobie, nagle chwycił w obie dłonie ciężki blat marmurowy pokrywający stolik i cisnął go z rozmachem w stronę Niemców. Szczęśliwym (albo i nieszczęśliwym) trafem żaden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego