to właśnie wy, ratownicy, skazaliście go na śmierć z wyczerpania, głodu i wychłodzenia!"<br>Nerwowa atmosfera nie sprzyjała spokojnej wymianie poglądów: jaskinia wciąż była wielką groźną rzeką i dopiero w dniach 27-30 czerwca ciało wydobyto nad studnię, a w dniach 14-19 lipca na powierzchnię.<br>Nie sprawdziły się czarne przewidywania oponentów, co nie oznacza, że problem przestał istnieć. Ci, którzy atakowali ratowników, teoretycznie mieli rację: nie wolno pochopnie stawiać na kimś krzyżyka. Członkowie ekipy ratowniczej są tylko ludźmi, podlegają w równym stopniu jak oczekujący pomocy, a czasem nawet w większym, wszelkiego rodzaju napięciom, wśród których zmęczenie fizyczne i psychiczne należy do