jakby, wie pani, na autostradzie byli. </><br><who1>Może marzenia takie są kierowców, żeby to była autostrada. </><br><who2>Ale, niestety, nasze drogi jeszcze długo nie będą takie. </><br><who1>No tak. </><br><who2>Przygotowane do szybkiej jazdy.<pause> Miałabym taką prośbę... </><br><who1>Kawkę? </><br><who2>Jakąś kawkę albo herbatkę, cokolwiek tak... </><br><who1>Kawę zrobię pani. </><br><who2>Taką malutką, dobrze, tak... </><br><who1>Dobrze. </><br><who2>Chciałam wam opowiedzieć historię z piątku. Pojechałam na targ robić zakupy. Nie, nawet w sobotę to było. </><br><who1>Aha. </><br><who2>I <vocal desc="sigh"> skręciłam w <orig reg="tę">tą</> ulice <unclear>wcześniej</>wcześniejszą, przed <name type="place">Fiderkiewicza</> taka. Przy targu tam naszym w <name type="place">Milanówku</>. Nie wie pani, gdzie? </><br><who1>Pani Madziu, powiem pani, że kończyłam tu liceum, pracuję tu już szósty rok i niestety nie