w Rijadzie został przekazany siłom powietrznym Stanów Zjednoczonych i nagle stał się tak tajnym obiektem, że nawet oficerowie o wysokim stopniu wtajemniczenia nie mogli w nim przebywać. Powszechnie nazywano go "Czarną Dziurą".<br>Przydzieloną powierzchnię amerykański generał brygady Buster C. Glosson podzielił na konglomerat niewielkich pomieszczeń służących do planowania i szczegółowego opracowywania poszczególnych etapów powietrznej operacji przeciwko Irakowi.<br>W pierwszej grupie małych pokoików położonej blisko drzwi wejściowych oficerowie rozważali sposoby eliminacji z walki wciąż niebezpiecznej irackiej broni masowego rażenia, zakładów tę broń produkujących oraz środków jej przenoszenia. w drugim zespole pomieszczeń koncentrowano się na możliwościach obezwładnienia ciągle groźnej Gwardii Republikańskiej, jej artylerii