Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
czy zareagują, jeśli zobaczą go na rynku w Z.? Co się stanie, jeśli wstąpi on zwyczajnie do gminnego domu handlowego, a tam zakupy będzie robić Marzena? A jeśli Marzena pojedzie do Głubczyc, właściwie często tam jeździ, i natknie się na podejrzanego? Jeśli więc przepis ma chronić Marzenę przed kontaktem z oprawcą, to czy w praktyce ochronę taką można wyegzekwować?
- Nie można, bo zastosowany środek zapobiegawczy nie ma jeszcze przepisów wykonawczych - tłumaczy rzecznik Wawrzynek. - Przecież moi ludzie nie będą chodzić po Z. ze zdjęciem K.! - obrusza się komendant Słowik.
Prokurator Piela, autor pomysłu: - Bardzo wiele rzeczy w prawie polskim jest tylko zwykłym
czy zareagują, jeśli zobaczą go na rynku w Z.? Co się stanie, jeśli wstąpi on zwyczajnie do gminnego domu handlowego, a tam zakupy będzie robić Marzena? A jeśli Marzena pojedzie do Głubczyc, właściwie często tam jeździ, i natknie się na podejrzanego? Jeśli więc przepis ma chronić Marzenę przed kontaktem z oprawcą, to czy w praktyce ochronę taką można wyegzekwować?<br> - Nie można, bo zastosowany środek zapobiegawczy nie ma jeszcze przepisów wykonawczych - tłumaczy rzecznik Wawrzynek. - Przecież moi ludzie nie będą chodzić po Z. ze zdjęciem K.! - obrusza się komendant Słowik.<br>Prokurator Piela, autor pomysłu: - Bardzo wiele rzeczy w prawie polskim jest tylko zwykłym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego