Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
karku. Dwóch było białych, jeden Murzyn, jeden Hotentot. Broń podobnie - każdego z innej parafii: M-16 i granatnik, uzi z przedłużonym magazynkiem, nieśmiertelny AK-47, nawet wyrafinowany Heckler & Koch. Kilka kroków od nich resztką sił dymiła porzucona flara. Ludzie Wrońskiego. Tego z M-16, białego brodacza w okularach w plastikowej oprawce, Daniel dobrze pamiętał: to Fouche.
Podszedł do nich, poprosił o papierosa. Fouche chyba też go poznał; poczęstował, przypalił.
- Reding? - upewnił się.
- Daniel. - Daniel podał mu rękę. Fouche uścisnął ją. Wnętrze dłoni miał spocone. Dżungla, przypomniał sobie Daniel.
- Wywiad socjologiczny, hę? - zaszydził brodacz; francuska wymowa mocno zniekształcała słowa. - Uważaj, bo jeszcze
karku. Dwóch było białych, jeden Murzyn, jeden Hotentot. Broń podobnie - każdego z innej parafii: M-16 i granatnik, uzi z przedłużonym magazynkiem, nieśmiertelny AK-47, nawet wyrafinowany Heckler &amp; Koch. Kilka kroków od nich resztką sił dymiła porzucona flara. Ludzie Wrońskiego. Tego z M-16, białego brodacza w okularach w plastikowej oprawce, Daniel dobrze pamiętał: to Fouche.<br>Podszedł do nich, poprosił o papierosa. Fouche chyba też go poznał; poczęstował, przypalił. <br>- Reding? - upewnił się. <br>- Daniel. - Daniel podał mu rękę. Fouche uścisnął ją. Wnętrze dłoni miał spocone. Dżungla, przypomniał sobie Daniel. <br>- Wywiad socjologiczny, hę? - zaszydził brodacz; francuska wymowa mocno zniekształcała słowa. - Uważaj, bo jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego