Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
i obojętna. Odnosi się do mnie jak do kogoś, kto splamił się na honorze, a z kim jest się zmuszonym rozmawiać. - Chyba zechce pan osobiście oddać! Cóż to, czyżby pan nie miał odwagi?
- Cóż pani na mnie tak spogląda, jakbym pani zamordował ojca i matkę? Czy to moja wina, że opuszcza panią przyjaciółka? Co pani w ogóle za komedie wyprawia z tym wszystkim? Co to ma znaczyć?... - Janka odwraca się i odchodzi. I znów, jak zawsze, zostawia mnie samego z dźwiękiem własnych słów w pustce.
Więc będę się musiał zobaczyć z Suzanne. No, dobrze. Nawet bardzo dobrze. Rozegramy ten dramat do
i obojętna. Odnosi się do mnie jak do &lt;page nr=190&gt; kogoś, kto splamił się na honorze, a z kim jest się zmuszonym rozmawiać. - Chyba zechce pan osobiście oddać! Cóż to, czyżby pan nie miał odwagi?<br>- Cóż pani na mnie tak spogląda, jakbym pani zamordował ojca i matkę? Czy to moja wina, że opuszcza panią przyjaciółka? Co pani w ogóle za komedie wyprawia z tym wszystkim? Co to ma znaczyć?... - Janka odwraca się i odchodzi. I znów, jak zawsze, zostawia mnie samego z dźwiękiem własnych słów w pustce.<br>Więc będę się musiał zobaczyć z Suzanne. No, dobrze. Nawet bardzo dobrze. Rozegramy ten dramat do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego