tam uwaga była mojego wuja typu: - O, bikiniarze czy rozrabiaki - tak ogólnie. I z radia - bo on miał radio w samochodzie - leciał szlagier &lt;name type="tit"&gt;Konik z drzewa&lt;/&gt;, koń na biegunach, ale w tym wykonaniu oryginalnym. Czy to grały &lt;name type="org"&gt;Tajfuny&lt;/&gt; czy ktoś inny, nieważne, już nie pamiętam, kto. I to poszło w oryginale. A teraz śpiewała to &lt;name type="person"&gt;Urszula&lt;/&gt; na &lt;name type="place"&gt;"Przystanku Woodstock&lt;/&gt;". I tak sobie myślę: gdyby mi ktoś powiedział, że kiedyś będę to śpiewać z wielką rzeszą ludzi, że tak ten numer przejdzie i przetrwa całą historię...<br>I to u &lt;name type="person"&gt;Rosińskich&lt;/&gt; po raz pierwszy słuchałem muzyki z "&lt;orig&gt;tonetki&lt;/&gt;". To był sześćdziesiąty rok i