Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
zrozumiał, że sprawa jest poważna. Stał się ostrożniejszy w rozmowach z tajniakami. - Nie donosiłem na nikogo - tłumaczył i zakończył przeprosinami: - Przepraszam i proszę o wybaczenie. Od 1981 roku do listopada 1989 ledwie dawałem radę żyć. Nie było to łatwe, ale też była to dla mnie szkoła. Dziś nie chcę nikogo osądzać. Każdy człowiek, który jest w tej ewidencji, ma swój los. Myślę jednak, że jak człowiek otwarcie o tym opowie, a przy tym się nie wypiera, ludzie mu odpuszczą.
I pewnie ma rację. Joachima Gaucka, człowieka odpowiadającego za lustrację i dekomunizację w byłej NRD, trudno posądzać o przesadną chęć do przebaczania
zrozumiał, że sprawa jest poważna. Stał się ostrożniejszy w rozmowach z tajniakami. - Nie donosiłem na nikogo - tłumaczył i zakończył przeprosinami: - Przepraszam i proszę o wybaczenie. Od 1981 roku do listopada 1989 ledwie dawałem radę żyć. Nie było to łatwe, ale też była to dla mnie szkoła. Dziś nie chcę nikogo osądzać. Każdy człowiek, który jest w tej ewidencji, ma swój los. Myślę jednak, że jak człowiek otwarcie o tym opowie, a przy tym się nie wypiera, ludzie mu odpuszczą.<br>I pewnie ma rację. Joachima Gaucka, człowieka odpowiadającego za lustrację i dekomunizację w byłej NRD, trudno posądzać o przesadną chęć do przebaczania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego