Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
to prawda, że to wy, to zaskoczyliście mnie kompletnie i w takiej sytuacji nie będę wam opowiadał, że bardzo się cieszę i jaka to dla mnie miła niespodzianka, bo przestraszyliście mnie, kurwa wasza mać! No, jak tak można robić? Popatrzcie! - Melenkof powiódł dłonią po meblościance. Większość szafek była otwarta na oścież. Tam gdzie powinno wisieć ubranie, suszyła się marihuana. - Ja tutaj mam od dwóch lat w górę!
- To zamykaj szafy... - Guma wciągnął dym z cybucha do ostatniego zakamarka płuc. Oczy wyszły mu na wierzch.
Melenkof wyjął wtyczkę od słuchawek. Męski głos wypełnił całe poddasze.
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja
to prawda, że to wy, to zaskoczyliście mnie kompletnie i w takiej sytuacji nie będę wam opowiadał, że bardzo się cieszę i jaka to dla mnie miła niespodzianka, bo przestraszyliście mnie, kurwa wasza mać! No, jak tak można robić? Popatrzcie! - Melenkof powiódł dłonią po meblościance. Większość szafek była otwarta na oścież. Tam gdzie powinno wisieć ubranie, suszyła się marihuana. - Ja tutaj mam od dwóch lat w górę!<br>- To zamykaj szafy... - Guma wciągnął dym z cybucha do ostatniego zakamarka płuc. Oczy wyszły mu na wierzch.<br>Melenkof wyjął wtyczkę od słuchawek. Męski głos wypełnił całe poddasze.<br>- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego