jak drzewo, można powiedzieć biologicznie. Kraków, jego ulice i obwodnice można porównać do słoi. Tu każde dziesięciolecie, tak jak w drzewie każdy rok, pozostawia swe ślady. W Krakowie jak w każdym mieście można wskazać słój podstawowy, czyli rdzeń. Idźmy na Rynek, stańmy w środku Sukiennic i zobaczmy, jak się przecinają osie miasta. Tu każdy wie, że znalazł się w Centrum. To jest rdzeń miasta. Tego nigdzie nie ma. Ani w Paryżu, ani w Rzymie, ani w Londynie. Czyli jest to pewien fenomen.<br> Mamy w Krakowie wszystkie style architektoniczne. Mamy Kraków romański, gotycki, renesansowy, barokowy. Mamy dziewiętnastowieczny, secesyjny albo młodopolski, modernizm, dwudziestolecia