w tym wszystkim nie wyszło! I tak dalej, i tak dalej... Mincową już zostawmy w spokoju.<br><au>J.J.</au></div><br><br><page nr=76><br><div><tit>WAŻNY ŁÓDZKI EPIZOD</tit> <br><intro>"Istnieje w Polsce wolność słowa, tylko... że ta wolność zaczyna się dopiero na ławie oskarżonych. ...To, że wolność słowa zaczyna się na ławie oskarżonych, doprowadziło do tego, że stanowisko oskarżonych i obrońców stało się niecenzuralne i stanowisko prokuratora też" - to słowa mec. Stanisława Szczuki, obrońcy Stefana Niesiołowskiego, w procesie przywódców "Ruchu", czy inaczej: tych, których władze prokuratorskie uznały za przywódców nielegalnej organizacji, w śledztwie i podczas rozprawy określanej jako "Ruch".</intro> <br>Nazwa to, tłumaczy autorka książki, o tyle sztuczna, że wówczas