i Siqueirosa, chyba nie o Tamayo). Z Celnikierem na czele mieli się zbuntować "młodzi" przeciwko postimpresjonistycznym tendencjom części profesorów Akademii Krakowskiej, w imię malarstwa monumentalnego o tematyce rewolucyjnej, ale "wpływowa grupa działaczy przygotowująca właśnie ofensywę realizmu ilustracyjnego, lakierniczego nie poparła również artystycznych dążeń zbuntowanego zespołu krakowskich studentów, bo radzi byli osłabić potężnych postimpresjonistów, sterując ku malarskim ideałom Gierasimowa nie mogli pochwalić brutalnej ekspresyjnej wymowy tych młodzieżowych obrazków".<br>I tutaj zaczyna się w Polsce okres "krajewszczyzny" - radosna twórczość na modłę sowiecką, więc panowanie tego, co w Rosji reprezentował Gierasimow, a u nas J. Krajewski, przy tym Porębski, do pewnego tylko stopnia Bogucki