Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
1984 wybrano mnie do Akademii.

- Dlaczego dopiero w 1984?

- Fizycy teoretycy to byli przeważnie Żydzi, a nie można wybierać samych Żydów, muszą być jakieś proporcje... Jak to w fizyce...

Wodzów nie spotykałem. Może tylko, do pewnego stopnia, Czernienkę. W 1985, kiedy nowe wiatry już wiały, stałem na honorowym miejscu, wśród osobistości - na jego pogrzebie. Poskriebyszew, on ich znał. I wiedział o nich wszystko. "Wszystko" znaczyło wtedy więcej niż sami o sobie wiedzieli. On więcej wiedział niż ktokolwiek w historii. Mieszkał w tym samym domu, co my, ale nigdy go nie widzieliśmy. Mówiono, że skromny, niepozorny człowiek. Poszedł na emeryturę, ktoś spotkał
1984 wybrano mnie do Akademii.<br><br>- Dlaczego dopiero w 1984?<br><br>- Fizycy teoretycy to byli przeważnie Żydzi, a nie można wybierać samych Żydów, muszą być jakieś proporcje... Jak to w fizyce...<br><br>Wodzów nie spotykałem. Może tylko, do pewnego stopnia, Czernienkę. W 1985, kiedy nowe wiatry już wiały, stałem na honorowym miejscu, wśród osobistości - na jego pogrzebie. Poskriebyszew, on ich znał. I wiedział o nich wszystko. "Wszystko" znaczyło wtedy więcej niż sami o sobie wiedzieli. On więcej wiedział niż ktokolwiek w historii. Mieszkał w tym samym domu, co my, ale nigdy go nie widzieliśmy. Mówiono, że skromny, niepozorny człowiek. Poszedł na emeryturę, ktoś spotkał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego