Byłam tam pierwszy raz, wcześniej nie odważyłam się ze względu na tragiczne wspomnienia. Poznałam człowieka, który na strychu domu, gdzie mieszkaliśmy, znalazł książkę o wielkich pisarzach, czytaną przeze mnie w dzieciństwie. Książka była ilustrowana portretami artystów. Okazało się, wszystkim tym facetom dorysowałam żony, takie, jakie według mnie pasowały do ich osobowości i talentu. Wśród rozmaitych szpargałów znalazło się również moje opowiadanie pod tytułem Rozmowa z wilkami. W czasach, z których pochodzą te pamiątki, mogłam mieć najwyżej pięć lat. To świadczy o fantazji.</><br><who1>RS: Pamięta Pani pierwszą samodzielnie przeczytaną książkę?</><br><who2>K.S.: Oczywiście. Jako czteroletnie dziecko przeczytałam Pamiętniki Neptunka, których bohaterem był