Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
latarnię.
Lubił też wypisywać na ścianach różne maksymy, które wymyślił. Jedną z nich umieścił jako dedykację w swym zbiorze Wiersze, który mi ofiarował. Brzmiała ona tak:
"To the Author of ťLunaparcŤ Thaddeus Kwiatkowski, my first cousin with my best wishes - Constantine - Cracow 23 March 1947". A pod tym: "Literatura byłaby ostatecznie niezłym zajęciem, gdyby nie to pisanie".
Kiedy Gałczyńscy wyjechali do Szczecina, następny lokator tego mieszkania nie omieszkał zamalować ścian jego pokoju, a przecież byłaby to wspaniała pozostałość po pobycie Konstantego w naszym mieście. Nikt jednak nie zważał wówczas na takie drobnostki, jak pamiątki po poecie, a zwłaszcza pisarze nie przywiązujący
latarnię.<br>Lubił też wypisywać na ścianach różne maksymy, które wymyślił. Jedną z nich umieścił jako dedykację w swym zbiorze Wiersze, który mi ofiarował. Brzmiała ona tak:<br>"To the Author of ťLunaparcŤ Thaddeus Kwiatkowski, my first cousin with my best wishes - Constantine - Cracow 23 March 1947". A pod tym: "Literatura byłaby ostatecznie niezłym zajęciem, gdyby nie to pisanie".<br>Kiedy Gałczyńscy wyjechali do Szczecina, następny lokator tego mieszkania nie omieszkał zamalować ścian jego pokoju, a przecież byłaby to wspaniała pozostałość po pobycie Konstantego w naszym mieście. Nikt jednak nie zważał wówczas na takie drobnostki, jak pamiątki po poecie, a zwłaszcza pisarze nie przywiązujący
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego