próbują w przyspieszonym trybie rozliczyć "układ warszawski". A najgorzej mogą na tym wyjść mieszkańcy, których problemy zejdą na drugi plan.<br>Do takiej sytuacji może dojść w czterech dzielnicach: na Ursynowie, Ochocie, Mokotowie i na Woli. Teraz rządzą tam burmistrzowie z Platformy Obywatelskiej, ale jeśli ich koalicja z Prawem i Sprawiedliwością ostatecznie się rozleci, dojdzie do walki o stołki. Decyzje w sprawie mieszkańców zostaną odłożone na później.<br>A w kolejce czeka kilka pilnych spraw. M.in. opracowanie nowego statutu miasta, który określiłby jasno: jakie sprawy mieszkańcy mają załatwiać w swojej dzielnicy, a kiedy muszą biec do Ratusza. Przydałoby się też określenie zasad