lubi ją pani podrzucać?</><br><who6>- Nie lubi! To ja dzwonię z pytaniami, czy ją przywiezie, czy też pozwoli mam ją przywieźć do nas, a w poniedziałek odwieźć do przedszkola. Marysia i jej mąż nie lubią się z Leną rozstawać. Na te samotne wizyty u nas Marysia zgadza się z konieczności, bo ostatnio bardzo dużo gra poza Warszawą, a jej mąż często pracuje nocami. Logistyka ich domu jest jeszcze bardziej skomplikowana niż naszego. U nas w Milanówku jest moja mama, często siostra, do pomocy jest gosposia.</><br><who5>Pani synowie lubią się z Lenką czy, jak to nastolatki, raczej jej dokuczają?</><br><who6>- Och, wie pani, oni