w Tatrach Polskich. Następne pokolenia Wawrytków ruszyły na narciarskie trasy, ale to już zupełnie inna historia. Niedawno odszedł od nas Stanisław Wawrytko, mistrz Polski w slalomie gigancie w 1961 r. i człowiek, który pracował ponad 30 lat na Kasprowym Wierchu w swojej narciarni, gdzie bywali prezydenci, narciarze a krawędzie nart ostrzył im niezapomniany "Ciostecko", jak pana Stanisława nazywali koledzy z kadry.<br><au>Wojciech Szatkowski, Muzeum Tatrzańskie</></><br><br><div type="art"><br><br><tit>Z wokandy - Sezamie otwórz się</tit><br><br>J.F. nie był rekinem finansjery, ale i tak jak na obecne czasy był w szczęśliwej sytuacji, bowiem miał stałą pracę, a więc i stały, choć niestety dość nędzny dochód. Pobory