Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
tekst z zeszłego roku, jak się okazało - pisany przez szefa związków zawodowych, ale miał tyle wspólnego z oglądaną przeze mnie rzeczywistością, co ja z arcybiskupem. W moim tekście była ocena istniejącego stanu rzeczy - którego przyczyny były przeważnie obiektywne, choć w wielu sprawach - na przykład w opiece zdrowotnej, dostępie do kultury, oświacie - kombinat jeśli nie zawalał, to przynajmniej nie pomagał. A mógłby. No i właśnie propozycje tej pomocy zajmowały w raporcie znaczną część.
Dyrektor przeczytał dokument i wezwał mnie do siebie. Obok siedział przewodniczący Rady Zakładowej.
- Ciekawie pan to napisał. Pojeździł pan sobie przynajmniej, trochę benzynki się wypaliło, ale zobaczył pan jak
tekst z zeszłego roku, jak się okazało - pisany przez szefa związków zawodowych, ale miał tyle wspólnego z oglądaną przeze mnie rzeczywistością, co ja z arcybiskupem. W moim tekście była ocena istniejącego stanu rzeczy - którego przyczyny były przeważnie obiektywne, choć w wielu sprawach - na przykład w opiece zdrowotnej, dostępie do kultury, oświacie - kombinat jeśli nie zawalał, to przynajmniej nie pomagał. A mógłby. No i właśnie propozycje tej pomocy zajmowały w raporcie znaczną część.<br>Dyrektor przeczytał dokument i wezwał mnie do siebie. Obok siedział przewodniczący Rady Zakładowej. <br>- Ciekawie pan to napisał. Pojeździł pan sobie przynajmniej, trochę benzynki się wypaliło, ale zobaczył pan jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego