Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się i kochali. Tak mi się przynajmniej wydawało. I nagle, zupełnie niespodziewanie usłyszałam, że dalsze bycie razem nie ma już sensu. Wasz artykuł bardzo mi pomógł przetrwać jakoś te najgorsze dni. Czytałam go tyle razy, że niektóre fragmenty znam już na pamięć. Próbuję się jakoś w tym wszystkim odnaleźć i oswoić się z cierpieniem. Czy potrafię? Z Waszą pomocą na pewno będzie mi łatwiej odnaleźć sens dalszego życia, odzyskać wiarę i miłość do samej siebie. Pozdrawiam serdecznie.
Wasza czytelniczka


Nie(m)oralne szaleństwa
Chcę Wam szaleńczo podziękować za "Niemoralne szaleństwa". Do tej pory nie odważyliśmy się jeszcze na seks oralny. Myślałam
się i kochali. Tak mi się przynajmniej wydawało. I nagle, zupełnie niespodziewanie usłyszałam, że dalsze bycie razem nie ma już sensu. Wasz artykuł bardzo mi pomógł przetrwać jakoś te najgorsze dni. Czytałam go tyle razy, że niektóre fragmenty znam już na pamięć. Próbuję się jakoś w tym wszystkim odnaleźć i oswoić się z cierpieniem. Czy potrafię? Z Waszą pomocą na pewno będzie mi łatwiej odnaleźć sens dalszego życia, odzyskać wiarę i miłość do samej siebie. Pozdrawiam serdecznie.<br>Wasza czytelniczka<br><br><br>Nie(m)oralne szaleństwa<br>Chcę Wam szaleńczo podziękować za "Niemoralne szaleństwa". Do tej pory nie odważyliśmy się jeszcze na seks oralny. Myślałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego