Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
by przekomarzać się z funkcjonariuszami w czerwonym fiacie? Ostentacyjnie wydobyłem z kieszeni egzemplarz mego organu "Zmartwychwstanie". Popełniałem doskonale widoczną czynność przekazywania nielegalnego druku, szkalującego osiągnięcia Polski Ludowej.
- Przeczytaj to, Zdzisiu. Może się zapiszesz do naszej partii?
Zdzisio spojrzał na mój organ. Bezgraniczne zdumienie odmalowało się na jego twarzy.
- Czyś ty oszalał, Jasiu?! Za co ty się zabierasz?! Za politykę!? Mało ci było stanu wojennego?! "Zmartwychwstanie"! Idź się zbadać do Tworek!
Mimo to wziął "Zmartwychwstanie" i niedbale wsunął do kieszeni.
- Boże, co za czasy! Piszczyk działaczem podziemia! Co ten biedny kraj jeszcze czeka?!
- Myślisz, Zdzisiu, że jestem na to za głupi? Wiesz
by przekomarzać się z funkcjonariuszami w czerwonym fiacie? Ostentacyjnie wydobyłem z kieszeni egzemplarz mego organu "Zmartwychwstanie". Popełniałem doskonale widoczną czynność przekazywania nielegalnego druku, szkalującego osiągnięcia Polski Ludowej.<br>- Przeczytaj to, Zdzisiu. Może się zapiszesz do naszej partii?<br>Zdzisio spojrzał na mój organ. Bezgraniczne zdumienie odmalowało się na jego twarzy.<br>- Czyś ty oszalał, Jasiu?! Za co ty się zabierasz?! Za politykę!? Mało ci było stanu wojennego?! "Zmartwychwstanie"! Idź się zbadać do Tworek!<br>Mimo to wziął "Zmartwychwstanie" i niedbale wsunął do kieszeni.<br>- Boże, co za czasy! Piszczyk działaczem podziemia! Co ten biedny kraj jeszcze czeka?!<br>- Myślisz, Zdzisiu, że jestem na to za głupi? Wiesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego