ogłoszę się intelektualną Afroamerykanką, filozofką analityczną, basistką albo sawantką. Następnie napiszę tekst, którego niespójność wytłumaczę chęcią obrony przed <orig>opresywnym</> systemem. A na końcu, kiedy już wszyscy uznają moją siłę, kiedy już wszyscy będą tylko o mnie mówić, kiedy nie będą mogli już nie przyznać mi tej Nagrody, ja, za swoje oszałamiające honorarium autorskie wykupię najlepszy czas antenowy w telewizji, na przykład w przerwie finału o Puchar Świata, kiedy cała Polska, obdarowana przez pana Solorza cyfrowymi dekoderami, będzie siedziała przed telewizorami, i wtedy, na oczach całego narodu, ja, jedyna niezależna pisarka polska odmówię przyjęcia Nagrody, bo przecież nie mogę swoją zgodą podtrzymywać