Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
każdy m u s i pamiętać.
- A pan musi?
Co miałem mu powiedzieć. Że chcę być dobrze, przyzwoicie nagraną kasetą, z której Pan będzie miał pociechę; że nie wypada obrażać Go szumem, świstem i innymi zniekształceniami, a zresztą - sam lubię swoją pamięć odsłuchiwać, choćby po to, by do końca nie oszaleć w ciszy.
- Panie doktorze, to wszystko drobnostka; jestem teraz w jesieni 1976 i tu już do lata zupełny pierdolnik.
- Co to znaczy, że jest pan w jesieni? A prawda, Kuba mówił, że pan pisze wspomnienia...
- Totalna wirówka od 15 września, kiedy drugi raz do niej przyszedłem, aż do tych spraw
każdy m u s i pamiętać.<br>- A pan musi?<br>Co miałem mu powiedzieć. Że chcę być dobrze, przyzwoicie nagraną kasetą, z której Pan będzie miał pociechę; że nie wypada obrażać Go szumem, świstem i innymi zniekształceniami, a zresztą - sam lubię swoją pamięć odsłuchiwać, choćby po to, by do końca nie oszaleć w ciszy.<br>- Panie doktorze, to wszystko drobnostka; jestem teraz w jesieni 1976 i tu już do lata zupełny pierdolnik.<br>- Co to znaczy, że jest pan w jesieni? A prawda, Kuba mówił, że pan pisze wspomnienia...<br>- Totalna wirówka od 15 września, kiedy drugi raz do niej przyszedłem, aż do tych spraw
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego