Typ tekstu: Audycja radiowa
Tytuł: Radio RMF FM
Rok: 2001
Tytuł: Radio RMF FM
Rok: 2001
z uczestników demonstracji w stolicy.
Ewa Słowikowska z Głosu Polskiego wydawanego w Argentynie przypomina, że to właśnie za rządów poprzedniego prezydenta doszło do kryzysu gospodarczego, w rozmowie z nami polska dziennikarka podkreśla, że sytuacja w Argentynie jest teraz dramatyczna.
Oprócz tego, że nie ma pracy, jeszcze zablokowano ludziom właściwie całe oszczędności, które oni mają, praktycznie na święta zostawiono ich bez pieniędzy, zostawiono ich z kartami plastikowymi, gdzie oczywiście w sklepach można się tym posłużyć, to zostają pozostawieni ludzie bez wyjścia. Nie wiem jak się ta sytuacja rozwiąże, jesteśmy przerażeni bo nie wiadomo jak daleko się ludzie posuną, nie wiem najprawdopodobniej nie
Ewa Słowikowska z Głosu Polskiego wydawanego w Argentynie przypomina, że to właśnie za rządów poprzedniego prezydenta doszło do kryzysu gospodarczego, w rozmowie z nami polska dziennikarka podkreśla, że sytuacja w Argentynie jest teraz dramatyczna.
Oprócz tego, że nie ma pracy, jeszcze zablokowano ludziom właściwie całe oszczędności, które oni mają, praktycznie na święta zostawiono ich bez pieniędzy, zostawiono ich z kartami plastikowymi, gdzie oczywiście w sklepach można się tym posłużyć, to zostają pozostawieni ludzie bez wyjścia. Nie wiem jak się ta sytuacja rozwiąże, jesteśmy przerażeni bo nie wiadomo jak daleko się ludzie posuną, nie wiem najprawdopodobniej nie
z uczestników demonstracji w stolicy.</><br><div1 sex="f"> <name type="person">Ewa Słowikowska</> z <name type="tit">Głosu Polskiego</> wydawanego w <name type="place">Argentynie</> przypomina, że to właśnie za rządów poprzedniego prezydenta <gap> doszło do kryzysu gospodarczego, w rozmowie z nami polska dziennikarka podkreśla, że sytuacja w <name type="place">Argentynie</> jest teraz dramatyczna.</><br><div1 sex="f">Oprócz tego, że nie ma pracy, jeszcze zablokowano ludziom właściwie całe oszczędności, które oni mają, praktycznie na święta zostawiono ich bez pieniędzy, zostawiono ich z kartami plastikowymi, gdzie <gap> oczywiście w sklepach można się tym posłużyć, to zostają pozostawieni ludzie bez wyjścia. Nie wiem jak się ta sytuacja rozwiąże, jesteśmy przerażeni <gap> bo nie wiadomo jak daleko się ludzie posuną, nie wiem <gap> najprawdopodobniej nie
