Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
na zły dowcip, na naigrawanie się, zgoła łobuzerskie. Dzięki uporczywemu trwaniu jego tchórzostwo budzi nieomal szacunek.
- Poszedłbym... ale... - "Łaskawcy" także coś przeszkadza.
- Ja pójdę.
- Kto się odezwał? Jasio?
Jasio wodzi wzrokiem po ścianach, kręci w palcach kufel z piwem. Pozwolił napojowi zwietrzeć, zapomniał o piciu.
Wszyscy milczą przez długą chwilę, oszołomieni. Uśmiechają się mętnie.
- Co patrzycie? Pójdę. Ojciec wyjechał... Wieczorami siedzę sam i myślę sobie: "Już teraz to mi wszystko jedno". Mieszkam na poddaszu. Nikt nie zakaszle nawet i nie pokwęka... Teraz deszcze, dach dzwoni. Długo nie wytrzymasz. A wyście mnie pozbadli, bo myślicie sobie: "Łachudra, głowę zawrócił i co teraz
na zły dowcip, na naigrawanie się, zgoła łobuzerskie. Dzięki uporczywemu trwaniu jego tchórzostwo budzi nieomal szacunek.<br>- Poszedłbym... ale... - "Łaskawcy" także coś przeszkadza.<br>- Ja pójdę.<br>- Kto się odezwał? Jasio?<br>Jasio wodzi wzrokiem po ścianach, kręci w palcach kufel z piwem. Pozwolił napojowi zwietrzeć, zapomniał o piciu.<br>Wszyscy milczą przez długą chwilę, oszołomieni. Uśmiechają się mętnie.<br>- Co patrzycie? Pójdę. Ojciec wyjechał... Wieczorami siedzę sam i myślę sobie: "Już teraz to mi wszystko jedno". Mieszkam na poddaszu. Nikt nie zakaszle nawet i nie pokwęka... Teraz deszcze, dach dzwoni. Długo nie wytrzymasz. A wyście mnie pozbadli, bo myślicie sobie: "Łachudra, głowę zawrócił i co teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego