Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
już od rana skandowali głośniej niż zwykle: Nas bohato (dużo) i nas nie pokonaty! Ju-szczen-ko! Ju-szczen-ko! Jakby okrzykami chcieli zagłuszyć obawy, że okrągły stół, przy którym zasiedli przymuszeni przez międzynarodowych negocjatorów Wiktor Juszczenko, Wiktor Janukowycz i Leonid Kuczma, przeforsuje kompromis, sprzeda rewolucję. - Siadając do pokera z oszustami, trzeba się spodziewać, że będą mataczyć - przekonywał jeden z demonstrantów. Słowo kompromis brzmiało jak klęska. Napięcie rosło, bo opozycja nie ma w parlamencie większości. Ale duch rewolucji najwyraźniej przeniósł się także do parlamentu.

Wprawdzie uchwała nie ma mocy rozstrzygającej, ale ułatwiła zadanie Sądowi Najwyższemu, który w poniedziałek zajął się skargą
już od rana skandowali głośniej niż zwykle: &lt;foreign&gt;Nas bohato (dużo) i nas nie pokonaty&lt;/&gt;! Ju-szczen-ko! Ju-szczen-ko! Jakby okrzykami chcieli zagłuszyć obawy, że okrągły stół, przy którym zasiedli przymuszeni przez międzynarodowych negocjatorów Wiktor Juszczenko, Wiktor Janukowycz i Leonid Kuczma, przeforsuje kompromis, sprzeda rewolucję. - Siadając do pokera z oszustami, trzeba się spodziewać, że będą mataczyć - przekonywał jeden z demonstrantów. Słowo kompromis brzmiało jak klęska. Napięcie rosło, bo opozycja nie ma w parlamencie większości. Ale duch rewolucji najwyraźniej przeniósł się także do parlamentu.<br><br>Wprawdzie uchwała nie ma mocy rozstrzygającej, ale ułatwiła zadanie Sądowi Najwyższemu, który w poniedziałek zajął się skargą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego