ważniejsze, przygotowuję grunt dla &lt;hi&gt;telekracji&lt;/&gt;. Ten neologizm ukuli dziennikarze z "Le Monde" po zwycięstwie Silvio Berlusconiego we włoskich wyborach. <br>W okresie powojennym handel i wymiana technologiczna wzrastały z szybkością przekraczającą tempo wzrostu gospodarczego, a więc gospodarki poszczególnych krajów musiały coraz bardziej się otwierać. Ten prosty obraz znowu wymaga modyfikacji. Stopień otwierania sie gospodarki jest bowiem bardzo różny w różnych krajach. Na przykład kraje wielkości kontynentów mogą kompensować niski poziom handlu zagranicznego handlem wewnętrznym. Z tego powodu rola Stanów Zjednoczonych w handlu międzynarodowym jest nie tyle wynikiem otwartości gospodarki, ile wielkości ich PKB. <br>Niektórzy ideolodzy globalizacji, np. John Naisbitt (1995), starają się pokazać