Typ tekstu: Prasa
Autor: Łotysz Stanisław
Tytuł: Brukowiec Ochlański
Miejsce wydania: Ochla
Rok: 2003
przygotowywano posiłki, ktoś podprowadził miskę pełną surowych kotletów mielonych. Nie wiadomo, czy sprawca (sprawcy?) zeżarli łup na miejscu, czy zabrali na wynos i rozłożyli jego konsumpcje w czasie i przestrzeni. Oczywiście można było ująć sprawców. Warunkiem sukcesu była jednak szybka i zdecydowana akcja. Podejrzanych można było wytypować wskazując osoby:
* nagle otyłe,
* te, które bez ważnego usprawiedliwienia nie stawiły się do gara nazajutrz
* osoby, które po tygodniu zgłosiłyby się do lekarza z objawami zatrucia jadem kiełbasianym.
Nic z tych rzeczy, kotlety przepadły, skrytożerców nie ukarano.
Druga część tej opowieści dotyczy również nadszarpniętego zaufania, tym razem zaufania do karmiących. Jak każdy objaw dobroczynności
przygotowywano posiłki, ktoś podprowadził miskę pełną surowych kotletów mielonych. Nie wiadomo, czy sprawca (sprawcy?) zeżarli łup na miejscu, czy zabrali na wynos i rozłożyli jego konsumpcje w czasie i przestrzeni. Oczywiście można było ująć sprawców. Warunkiem sukcesu była jednak szybka i zdecydowana akcja. Podejrzanych można było wytypować wskazując osoby:<br>* nagle otyłe, <br>* te, które bez ważnego usprawiedliwienia nie stawiły się do gara nazajutrz <br>* osoby, które po tygodniu zgłosiłyby się do lekarza z objawami zatrucia jadem kiełbasianym. <br>Nic z tych rzeczy, kotlety przepadły, &lt;orig&gt;skrytożerców&lt;/&gt; nie ukarano. <br>Druga część tej opowieści dotyczy również nadszarpniętego zaufania, tym razem zaufania do karmiących. Jak każdy objaw dobroczynności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego