Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
niepodzielnie (towarzysko i politycznie) Wiesiek, szef naszego teatru, dusza towarzystwa i mocarz intelektu, więc wydawało mi się, że wkraczanie na jego terytorium jest swojego rodzaju nietaktem. Ale poszedłem i nigdy tego nie żałowałem.
W dwa tygodnie od mojego snu zobaczyłem ją w drugim rzędzie sporej sali gmachu polonistyki. Blond włosy, owalna twarz bez powakacyjnej opalenizny, wielkie, niebieskie oczy, ujmujący uśmiech, dość niski, atrakcyjny głos. Reszty nie widziałem, ale i tak byłem pewien, że jest taka, jak ją widziałem w autobusie 122, czy - z pewnością tak! - 107: miała przecież na sobie tę króciutką, wiśniową sukienkę z czarnymi plamami czy smokami. Wtedy zrozumiałem
niepodzielnie (towarzysko i politycznie) Wiesiek, szef naszego teatru, dusza towarzystwa i mocarz intelektu, więc wydawało mi się, że wkraczanie na jego terytorium jest swojego rodzaju nietaktem. Ale poszedłem i nigdy tego nie żałowałem.<br>W dwa tygodnie od mojego snu zobaczyłem ją w drugim rzędzie sporej sali gmachu polonistyki. Blond włosy, owalna twarz bez powakacyjnej opalenizny, wielkie, niebieskie oczy, ujmujący uśmiech, dość niski, atrakcyjny głos. Reszty nie widziałem, ale i tak byłem pewien, że jest taka, jak ją widziałem w autobusie 122, czy - z pewnością tak! - 107: miała przecież na sobie tę króciutką, wiśniową sukienkę z czarnymi plamami czy smokami. Wtedy zrozumiałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego