Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
oficera...
Zatrąbił trzykrotnie, ostro, w krótkich odstępach czasu. Po chwili zjawił się oficer. Wysłuchawszy opowiadania posłańca, kazał mu iść za sobą.
Spartakus już nie spał. Pochylony nad tabliczką woskową, uważnie coś obliczał i kreślił przy blasku pochodni wetkniętej u wnijścia namiotu. Zasłyszane wiadomości zasępiły mu czoło. Zbudził Kaliasa śpiącego pod owczą skórą.
- Zwołaj starszyznę, sprawa pilna.
Wkrótce oficerowie starszych rang zaczęli się schodzić. Ziewali szeroko i palcami przeczesywali włosy. Obsiedli wokoło leże namiotu. Spartakus kazał posłańcowi opowiedzieć, z czym przybywa. Wiadomość poruszyła wszystkich. Senność gdzieś uleciała. Jedni zasępili się, w oczach innych widać było mściwe zadowolenie. Spartakus uważnie śledził zmienną grę
oficera...<br>Zatrąbił trzykrotnie, ostro, w krótkich odstępach czasu. Po chwili zjawił się oficer. Wysłuchawszy opowiadania posłańca, kazał mu iść za sobą.<br>Spartakus już nie spał. Pochylony nad tabliczką woskową, uważnie coś obliczał i kreślił przy blasku pochodni wetkniętej u &lt;orig&gt;wnijścia&lt;/&gt; namiotu. Zasłyszane wiadomości zasępiły mu czoło. Zbudził Kaliasa śpiącego pod owczą skórą.<br>- Zwołaj starszyznę, sprawa pilna.<br>Wkrótce oficerowie starszych rang zaczęli się schodzić. Ziewali szeroko i palcami przeczesywali włosy. Obsiedli wokoło leże namiotu. Spartakus kazał posłańcowi opowiedzieć, z czym przybywa. Wiadomość poruszyła wszystkich. Senność gdzieś uleciała. Jedni zasępili się, w oczach innych widać było mściwe zadowolenie. Spartakus uważnie śledził zmienną grę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego