Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
te sprawy nie były mu obce.
- Widzisz, panie Deczyński - przemówił w pewnej chwili - znam ja dobrze z naocznego widzenia stosunki we wsiach rządowych panujące... To, co mi opowiadasz, jest - rzec by trzeba - normą, bo jeśli już nie gożej, to tak właśnie rzeczy stoją w znakomitej tych dóbr większości!... Tu i ówdzie zdarzają się ekscepcje, przypadki nie idealnego - broń Boże! - lecz znośnego współżycia dzierżawcy z włościanami... ale to, niestety, ekscepcje rzadkie zgoła, jak powiedziałem! Ba! - dorzucił po chwili. - A po wioskach prywatnych posiedzili!... Gorzej tam chyba! Inwentarze gruntowe, przed wiekami jeszcze popisane, a obejmujące zarazem spis bydła i ludzi oraz ich powinności
te sprawy nie były mu obce.<br>&lt;page nr=124&gt; - Widzisz, panie Deczyński - przemówił w pewnej chwili - znam ja dobrze z naocznego widzenia stosunki we wsiach rządowych panujące... To, co mi opowiadasz, jest - rzec by trzeba - normą, bo jeśli już nie gożej, to tak właśnie rzeczy stoją w znakomitej tych dóbr większości!... Tu i ówdzie zdarzają się ekscepcje, przypadki nie idealnego - broń Boże! - lecz znośnego współżycia dzierżawcy z włościanami... ale to, niestety, ekscepcje rzadkie zgoła, jak powiedziałem! Ba! - dorzucił po chwili. - A po wioskach prywatnych posiedzili!... Gorzej tam chyba! Inwentarze gruntowe, przed wiekami jeszcze popisane, a obejmujące zarazem spis bydła i ludzi oraz ich powinności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego