Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 8
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
którą potem czytało kilkanaście osób, podając ją sobie z rąk do rąk.
Matka otwarła drzwi. Jej zdumienie i radość! Znowu byliśmy razem. Zdawaliśmy sobie w pełni sprawę z naszego szczęścia. Należeliśmy do wyjątkowych rodzin, w których przez te pięć lat, mimo obozu koncentracyjnego, partyzantki, konspiracji, aresztowań, wszyscy przeżyli.
Po przeczytaniu owego afisza zakopiańskiego inaczej wyobrażałam sobie życie w "wyzwolonym" Krakowie. Oto w całym naszym domu nie było szyb. Okna zaklejone papierem, w jadalni wychodzącej na balkon ogrodowy dodatkowo zastawione szafami, by utrudnić dostanie się przez parapet okienny do wnętrza. Dowiedziałam się, że już po przejściu frontu, dzieci, bawiące się skrzynkami trotylu
którą potem czytało kilkanaście osób, podając ją sobie z rąk do rąk.<br>Matka otwarła drzwi. Jej zdumienie i radość! Znowu byliśmy razem. Zdawaliśmy sobie w pełni sprawę z naszego szczęścia. Należeliśmy do wyjątkowych rodzin, w których przez te pięć lat, mimo obozu koncentracyjnego, partyzantki, konspiracji, aresztowań, wszyscy przeżyli.<br>Po przeczytaniu owego afisza zakopiańskiego inaczej wyobrażałam sobie życie w "wyzwolonym" Krakowie. Oto w całym naszym domu nie było szyb. Okna zaklejone papierem, w jadalni wychodzącej na balkon ogrodowy dodatkowo zastawione szafami, by utrudnić dostanie się przez parapet okienny do wnętrza. Dowiedziałam się, że już po przejściu frontu, dzieci, bawiące się skrzynkami trotylu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego