inna sprawa. Wystarczy porównać zacytowaną powyżej fraszkę z Ofiarą Kochanowskiego (ks. II, inc. "Ten pas Greta, podstarzawszy sobie...") czy zestawić Na matematyka (ks. I) z następującą fraszką Pudłowskiego:<br><br><q>Wy co tu chcecie wiedzieć, co się w niebie dzieje,<br>Kiedy się Bóg frasuje i kiedy się śmieje,<br>Radzę, raczej pilnujcie, kiedy owo w nocy<br>Żona, wstawszy od ciebie, do innego kroczy.</><br>(100. Na gwiazdarze)<br><br>Kochanowskiego przypomina też cała atmosfera zbioru: zmieszane ucinki, polemiki, anegdoty, nagrobki poważne, podchwytywane na gorąco zdarzenia życia dworskiego, próba refleksji i aforyzmu.<br>A oto wkracza do literatury następne pokolenie - pokolenie 1560. Jan Smolik (ok. 1560 - po 1598), dworzanin