Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
powieści. - Jak utkane z promieni księżyca...
- Nawet cycki tak nie błyszczeć - westchnął grubas.
- Dzisiaj? - mruknął Bruno.
Fałszywy Argentyńczyk potwierdził przymknięciem powiek.



- Pani musi go przekonać - Hans Handler złamał wszelkie zasady szpiegostwa, wciągając Inge do gry.- Przecież on panią kocha.
Spotkali się na zapleczu sklepu z maskami. Inge wzięła do ręki ozdobną twarz chińskiego bóstwa o oczach z onyksu. Przyłożyła do swojej.
- On nikogo nie kocha, nawet siebie - szepnęła przez wycięte otwory. - Od dawna jest martwy.
- Kobiety potrafią zdziałać cuda.
- Nie jestem kobietą - dziewczyna wydęła wargi.- Jestem czarownicą.
Handler westchnął w duchu nad swoją głupotą i bezsensem sytuacji. W światowym pokerze trafiło
powieści. - Jak utkane z promieni księżyca...<br>- Nawet cycki tak nie błyszczeć - westchnął grubas.<br>- Dzisiaj? - mruknął Bruno.<br>Fałszywy Argentyńczyk potwierdził przymknięciem powiek.<br><br>&lt;page nr=49&gt;<br><br>- Pani musi go przekonać - Hans Handler złamał wszelkie zasady szpiegostwa, wciągając Inge do gry.- Przecież on panią kocha.<br>Spotkali się na zapleczu sklepu z maskami. Inge wzięła do ręki ozdobną twarz chińskiego bóstwa o oczach z onyksu. Przyłożyła do swojej.<br>- On nikogo nie kocha, nawet siebie - szepnęła przez wycięte otwory. - Od dawna jest martwy.<br>- Kobiety potrafią zdziałać cuda.<br>- Nie jestem kobietą - dziewczyna wydęła wargi.- Jestem czarownicą.<br>Handler westchnął w duchu nad swoją głupotą i bezsensem sytuacji. W światowym pokerze trafiło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego