Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 9.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
mówiących po polsku na komunistyczną wizję przeszłości czy też uznania SLD za swych reprezentantów, ale w sensie szerszym i, niestety, bardziej realnym - stopniowego upowszechnienia przekonania, że prawdy nie ma? Czy przynajmniej że, jak to powiedział Aleksander Kwaśniewski, prawda istnieje być może w matematyce, a nie na przykład w historii? Otóż oznaczałoby to, po prostu, ostateczną zagładę narodu.

Zdaję sobie sprawę, że to daleko idące stwierdzenie. Ale przecież naród nie może na dłuższą metę istnieć bez tożsamości - a zwłaszcza w sytuacji polskiej podważenie istnienia historycznej prawdy oznacza tej tożsamości zagładę. Doskonale zdają sobie sprawę z tej prawidłowości na przykład Żydzi z Izraela
mówiących po polsku na komunistyczną wizję przeszłości czy też uznania SLD za swych reprezentantów, ale w sensie szerszym i, niestety, bardziej realnym - stopniowego upowszechnienia przekonania, że prawdy nie ma? Czy przynajmniej że, jak to powiedział Aleksander Kwaśniewski, prawda istnieje być może w matematyce, a nie na przykład w historii? Otóż oznaczałoby to, po prostu, ostateczną zagładę narodu.<br><br> Zdaję sobie sprawę, że to daleko idące stwierdzenie. Ale przecież naród nie może na dłuższą metę istnieć bez tożsamości - a zwłaszcza w sytuacji polskiej podważenie istnienia historycznej prawdy oznacza tej tożsamości zagładę. Doskonale zdają sobie sprawę z tej prawidłowości na przykład Żydzi z Izraela
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego