Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
też, że gdyby Leszek Miller zdecydował się na wariant z oddaniem rządu, najlepszym kandydatem na premiera byłby Jerzy Szmajdziński. On sam nie chciał tego komentować. - Leszek Miller to twardy człowiek, spędził trzy lata na łodzi podwodnej i tego się trzymajmy - uciął.
I rzeczywiście, premier kolejny raz okazał się twardy. Twardo oznajmił, że nie zamierza zrezygnować z żadnej funkcji - na szefa SLD wybrał go czerwcowy kongres, a Sejm jesienią ubiegłego roku potwierdził wotum zaufania dla niego i rządu. O rozdzieleniu funkcji szefa rządu i przewodniczącego partii również nie myśli, bo nie zamierza wracać do praktyk rodem z PRL, że partia kieruje, a
I rzeczywiście, premier kolejny raz okazał się twardy. Twardo oznajmił, że nie zamierza zrezygnować z żadnej funkcji - na szefa SLD wybrał go czerwcowy kongres, a Sejm jesienią ubiegłego roku potwierdził wotum zaufania dla niego i rządu. O rozdzieleniu funkcji szefa rządu i przewodniczącego partii również nie myśli, bo nie zamierza wracać do praktyk rodem z PRL, że partia kieruje, a
też, że gdyby <name type="person">Leszek Miller</> zdecydował się na wariant z oddaniem rządu, najlepszym kandydatem na premiera byłby <name type="person">Jerzy Szmajdziński</>. On sam nie chciał tego komentować. <q>- <name type="person">Leszek Miller</> to twardy człowiek, spędził trzy lata na łodzi podwodnej i tego się trzymajmy</> - uciął.<br>I rzeczywiście, premier kolejny raz okazał się twardy. Twardo oznajmił, że nie zamierza zrezygnować z żadnej funkcji - na szefa <name type="org">SLD</> wybrał go czerwcowy kongres, a <name type="org">Sejm</> jesienią ubiegłego roku potwierdził wotum zaufania dla niego i rządu. O rozdzieleniu funkcji szefa rządu i przewodniczącego partii również nie myśli, bo nie zamierza wracać do praktyk rodem z <name type="place">PRL</>, że partia kieruje, a
