Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Panience z Tacny" na scenie Teatru Na Woli. Tę opowieść Mario Vargasa Llosy o losach niepozornej boliwijskiej kobiety, relacjonowanych diachronicznie, w poprzek czasu, wypełniają refleksje o miłości i przemijaniu. Bohaterka wchodzi w kontakt z postaciami reprezentującymi rozmaite chwile jej życia; muszą one być wyraziste i przekonujące, żeby świat sceniczny mógł ożyć. Tu tkwi kłopot nie do ominięcia w inscenizacyjnych konceptach Bogdana Augustyniaka: skrzyknięci z wielu zespołów, niezgrani ze sobą komparsi nie potrafią wyjść poza stereotypowy banał, rodem niemal z opery mydlanej. Robią swoje, poprawnie, ale pasywnie i obojętnie, a żywe spojrzenia i bystre reakcje bohaterki więdną niepodtrzymane, nie rozwinięte w pełni
Panience z Tacny" na scenie Teatru Na Woli. Tę opowieść Mario Vargasa Llosy o losach niepozornej boliwijskiej kobiety, relacjonowanych diachronicznie, w poprzek czasu, wypełniają refleksje o miłości i przemijaniu. Bohaterka wchodzi w kontakt z postaciami reprezentującymi rozmaite chwile jej życia; muszą one być wyraziste i przekonujące, żeby świat sceniczny mógł ożyć. Tu tkwi kłopot nie do ominięcia w inscenizacyjnych konceptach Bogdana Augustyniaka: skrzyknięci z wielu zespołów, niezgrani ze sobą <orig>komparsi</> nie potrafią wyjść poza stereotypowy banał, rodem niemal z opery mydlanej. Robią swoje, poprawnie, ale pasywnie i obojętnie, a żywe spojrzenia i bystre reakcje bohaterki więdną niepodtrzymane, nie rozwinięte w pełni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego