Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
ale... W sobotę zrobiliśmy w domu imprezkę. Było świetnie, do czasu, gdy mój Piotruś zajęczał piskliwie, że jest zazdrosny, bo wiele czasu spędziłam na rozmowach z kolegą! Wena nie powraca, więc kończę i wracam do pracy. Obiecuję poprawę!


Panna młoda

Miła pobudka rano, odsłuchiwanie poczty głosowej i niespodzianka, długa kąpiel, pachnąca warstwa balsamu do ciała, ulubione perfumy, subtelny makijaż, głośna muzyka, przy której suszyłam i układałam swoje długie włosy... Zapowiadał się całkiem miły dzień. Zapakowałam białe buty do torby i poszłam na przymiarkę sukni ślubnej. Po drodze kolejny miły zwiastun dnia - sms od Pita: "Muszę Cię zmartwić... Nie będziemy się widzieli
ale... W sobotę zrobiliśmy w domu imprezkę. Było świetnie, do czasu, gdy mój Piotruś zajęczał piskliwie, że jest zazdrosny, bo wiele czasu spędziłam na rozmowach z kolegą! Wena nie powraca, więc kończę i wracam do pracy. Obiecuję poprawę! &lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Panna młoda&lt;/&gt; <br><br>Miła pobudka rano, odsłuchiwanie poczty głosowej i niespodzianka, długa kąpiel, pachnąca warstwa balsamu do ciała, ulubione perfumy, subtelny makijaż, głośna muzyka, przy której suszyłam i układałam swoje długie włosy... Zapowiadał się całkiem miły dzień. Zapakowałam białe buty do torby i poszłam na przymiarkę sukni ślubnej. Po drodze kolejny miły zwiastun dnia - sms od Pita: "Muszę Cię zmartwić... Nie będziemy się widzieli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego