Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
w ogóle nie przyjść. Miałem szukać pracy w Łodzi? Byłby to bezsens. Pałętałem się po mieście, czytałem stosy książek z biblioteki publicznej i przeglądałem w klubie prasy wszystkie tygodniki. Zacząłem się raz jeszcze zastanawiać, co rzeczywiście jest prawdą. Coraz częściej pozwalano sobie na wypowiedzi, które pachniały prowokacją. A może nie pachniały? Może to mój mózg, wytresowany w więzieniu, nie potrafił odbierać tej publicystyki? Może ci ludzie zaczęli rzeczywiście pisać to, co myślą? Bardzo mnie ta sytuacja męczyła: chciałem wiedzieć, na jakim świecie żyję. Ojciec podrwiwał sobie ze wszystkiego z wrodzonym prostactwem, ale nie krył zadowolenia, że urzędnicy skarbowi mniej mu dokuczają
w ogóle nie przyjść. Miałem szukać pracy w Łodzi? Byłby to bezsens. Pałętałem się po mieście, czytałem stosy książek z biblioteki publicznej i przeglądałem w klubie prasy wszystkie tygodniki. Zacząłem się raz jeszcze zastanawiać, co rzeczywiście jest prawdą. Coraz częściej pozwalano sobie na wypowiedzi, które pachniały prowokacją. A może nie pachniały? Może to mój mózg, wytresowany w więzieniu, nie potrafił odbierać tej publicystyki? Może ci ludzie zaczęli rzeczywiście pisać to, co myślą? Bardzo mnie ta sytuacja męczyła: chciałem wiedzieć, na jakim świecie żyję. Ojciec podrwiwał sobie ze wszystkiego z wrodzonym prostactwem, ale nie krył zadowolenia, że urzędnicy skarbowi mniej mu dokuczają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego