Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
od łąk.
Szli tym pagórkowatym skrawkiem łąk, więc szli prawie po jutrzennym niebie, bo łąki nagle ich opuściły, a błonie, uciekające trawka po trawce pod wierzby, jeszcze im nie wyszło naprzeciw.
Wiedziałem, że gdy dojdą do płotu z przełazkiem, odgradzającego błonie od pszennego pola, zdejmą z ramienia basy, wyjmą spod pachy skrzypce i klarnet.

I zagrają.
Właśnie czekałem na to ich zagranie.
Pomyślałem sobie, że właśnie od tego momentu zacznie się moje wchodzenie w festyn.
Zresztą wstałem umyślnie wcześniej, żeby trafunkiem nie prześlepić pierwszej nuty na błoniu i na sierpniowej jutrzni.
Poza tym, umawiając się z Helą na festyn, spoglądając przez
od łąk.<br> Szli tym pagórkowatym skrawkiem łąk, więc szli prawie po jutrzennym niebie, bo łąki nagle ich opuściły, a błonie, uciekające trawka po trawce pod wierzby, jeszcze im nie wyszło naprzeciw.<br> Wiedziałem, że gdy dojdą do płotu z przełazkiem, odgradzającego błonie od pszennego pola, zdejmą z ramienia basy, wyjmą spod pachy skrzypce i klarnet.<br> &lt;page nr=56&gt;<br> I zagrają.<br> Właśnie czekałem na to ich zagranie.<br> Pomyślałem sobie, że właśnie od tego momentu zacznie się moje wchodzenie w festyn.<br> Zresztą wstałem umyślnie wcześniej, żeby trafunkiem nie prześlepić pierwszej nuty na błoniu i na sierpniowej jutrzni.<br> Poza tym, umawiając się z Helą na festyn, spoglądając przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego