więc kontrolować swoje piersi, przynajmniej wtedy, kiedy o tym pamiętałam. Kilka lat później, gdy brałam prysznic i robiłam małe kółeczka opuszkami palców, odkryłam dwa bolące zgrubienia płytko pod skórą i jeden większy, głębiej, z boku. Te dwa pod skórą wyglądały na torbiele, jakie miewałam już wcześniej, ale ten w okolicy pachy wydawał się inny - w przeciwieństwie do torbieli, wcale nie bolał. Podzieliłam się moim odkryciem z mężem, akurat wtedy, gdy spieszyliśmy się do kina. Powiedział mi, że przesadzam i kazał mi przestać się martwić. Nazajutrz rankiem, czując ogromny niepokój, zadzwoniłam do mojego ginekologa. Lekarka zbadała mi piersi, nie potrafiła jednak wyczuć