Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
ale
zaraz, jutro, na podwórzu!

Nazajutrz zeszłam do ogródka później niż zwykle,
gdy wszystkie dzieci były tam już zebrane. Adela ze swoimi
dziećmi również. Stanęłam na środku podwórza,
przywołałam je do siebie skinieniem i powiedziałam
głośno i wyraźnie:

- Przyjaciele! Mam wam do oznajmienia wielką nowinę - wczoraj
przyjechali oficerowie!

Gdyby grom padł na środku podwórza, nie uczyniłby
większego wrażenia!

Wszystkie dzieci stłoczyły się w jednej chwili wokół
mnie. Nawet Adela po raz pierwszy, od czasu gdy ją znałam,
raczyła odwrócić głowę.

- Kiedy?! Gdzie?! Jak?! - padały ze wszystkich stron
okrzyki.

- Wczoraj o dwunastej w nocy! Zjechali złotą karetą,
wybitą białym aksamitem... - oświadczyłam tym
ale <br>zaraz, jutro, na podwórzu! <br><br>Nazajutrz zeszłam do ogródka później niż zwykle, <br>gdy wszystkie dzieci były tam już zebrane. Adela ze swoimi <br>dziećmi również. Stanęłam na środku podwórza, <br>przywołałam je do siebie skinieniem i powiedziałam <br>głośno i wyraźnie: <br><br>- Przyjaciele! Mam wam do oznajmienia wielką nowinę - wczoraj <br>przyjechali oficerowie! <br><br>Gdyby grom padł na środku podwórza, nie uczyniłby <br>większego wrażenia! <br><br>Wszystkie dzieci stłoczyły się w jednej chwili wokół <br>mnie. Nawet Adela po raz pierwszy, od czasu gdy ją znałam, <br>raczyła odwrócić głowę. <br><br>- Kiedy?! Gdzie?! Jak?! - padały ze wszystkich stron <br>okrzyki. <br><br>- Wczoraj o dwunastej w nocy! Zjechali złotą karetą, <br>wybitą białym aksamitem... - oświadczyłam tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego